Moja choroba wymaga wielu wizyt w
szpitalach jednak jestem też uczniem i normalnie chodzę do szkoły. Jestem
obecnie w 2 klasie w Technikum Zespołu Szkół Mechanicznych w Poznaniu, profil: mechatronik. Na
początku pierwszej klasy poprosiłem moją wychowawczynię aby zgodziła się
poświęcić jedną godzinę na tematy związane ze stomią. Nowa szkoła, nowi ludzie.
Nie wiedziałem jak zareagują na moją stomię, chciałem też ich na to
przygotować.
Po tej lekcji koledzy sami
zaczęli dowiadywać się, że mam stomię. Były to czysto przypadkowe sytuacje. A
to podwinęła mi się bluza, a to coś. W klasie były nas 32 osoby i nikt nie
robił, żadnym problemów w związku z tym, że mam stomię. Widzą we mnie
normalnego, uśmiechniętego człowieka, z którym można normalnie porozmawiać.
Traktują stomię jako coś normalnego, przez co nie można zachowywać się wobec
drugiego człowieka niechętnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz