Witajcie ponownie!
Kolejny pobyt w szpitalu, a wcześniej lektura książki
Pawła Reszki „Mali bogowie” o polskich lekarzach spowodowały, że miałam natłok
różnych myśli, którymi chcę się z Wami podzielić.
Za każdym razem podczas kontaktu z lekarzem staram się
zrozumieć powody jego podejścia do pacjenta - dlaczego czasami bywa uprzejmy, a
czasami bardzo opryskliwy. Lekarz to bardzo trudny i odpowiedzialny zawód.
Udając się do lekarza liczymy na jego fachowość i empatię choć przecież stosunek
lekarz-pacjent nie może być za bardzo zażyły. Pomyślcie, co by przeżywał lekarz
gdyby zżył się z każdym pacjentem. Nikt nie poradzi sobie z takim obciążeniem,
a doba stanowczo byłaby za krótka. Musimy też pamiętać, iż nie jesteśmy jedyni.
Takich jak my: oczekujących pomocy a czasami cudownego uzdrowienia jest
naprawdę wielu. Mimo wszystko bardzo denerwuje mnie fakt, iż lekarz który przeprowadza
u mnie jakiś zabieg pod narkozą nie przychodzi po wybudzeniu, aby powiedzieć jak
wszystko przebiegło - sama muszę się dopytywać i niejednokrotnie gonić za
lekarzem po korytarzu. Takie wypraszanie informacji nie jest komfortowe. Czy to
tak wiele poświęcić pięć minut i powiedzieć trzy słowa? Dla nas to bardzo dużo,
a dla niektórych lekarzy najwidoczniej zbyt dużo. Często też jesteśmy badani w
milczeniu, wizyty lekarskie na oddziale przebiegają w ciszy i znowu o wszystko
musimy sami pytać. Czasami mam wrażenie, że trzeba lekarza naprowadzić na to i
owo, bo myślami jest w innym miejscu. Za każdym razem staram się tłumaczyć
sobie, że lekarze są bardzo zapracowani: kilka etatów, doszkalanie, a czasem też
znajomi, którzy ciągle oczekują od nich pomocy "po znajomości"… A
gdzie czas wolny, gdzie czas na odpoczynek, gdzie czas na siebie? My, pacjenci,
w gruncie rzeczy nie wymagamy wiele - chcemy tylko, aby podchodzono do nas z
większą empatią, okazano odrobinę zrozumienia, przekazano podstawowe
informacje. Czy to tak wiele?
Z moich obserwacji sprawy mają zupełnie inaczej w
czasie prywatnych wizyt. Wtedy jest czas na wyjaśnienie wszelkich wątpliwości i
na porządne badanie. Mam wrażenie, że lekarz ma wtedy zupełnie inne podejście
do pacjenta. Niestety, nie każdego w dzisiejszych czasach stać na prywatne
wizyty. Pozostaje proszenie się i gonienie za lekarzami. Podobno zawód lekarza
to „służenie ludziom”, ale czy to nie jest przypadkiem w dzisiejszych czasach
gonitwa za pieniędzmi?
To moje subiektywne spostrzeżenia. Choć wiem, że wielu
innych chorych podobnie postrzega lekarzy i drży przed każdą wizytą, bo w końcu
nie wiadomo na jaki humorek u pana doktora trafimy i ile „numerków” ma pan
doktor jeszcze do przyjęcia.
Jakie są Wasze doświadczenia?
Pozdrawiam
Sylwia Ratajczak
Lucky Lucky Casino Review 2021: Claim $100 Welcome Bonus
OdpowiedzUsuńOur Lucky Casino 한게임포커머니상 review is packed with detailed information 커뮤니티 모음 on the latest bonus offers, software, payment 예스 벳 methods, 강원 랜드 여자 노숙자 Lucky Free 파라오 사이트 Spins Bonus Code.